Pseudonim literacki: Kacper Smolak, lat 17… Przedstawia się jako najmłodszy polski pisarz fantasy, gatunku ostatnio bardzo modnego i chętnie czytanego przez młodzież i wielu dorosłych. Niedawno została wydana jego książka „Gra o śmietnik”, która nieprzypadkowo nawiązuje w tytule i grafice okładki do słynnej „Gry o tron”. O swojej przygodzie z literaturą młody wolbromianin rozmawiał ostatnio z burmistrzem Adamem Zielnikiem.
– Dlaczego „Gra o śmietnik”? Odpowiedź jest bardzo prosta: gdy ktoś chce władzy, bierze na siebie odpowiedzialność, iż wspólnie ze swoim ludem i dostępnymi władcy środkami sprawi, że będzie żyło się lepiej: że podtrzyma gospodarkę i nie dość, że pozwoli na rozwój, to jeszcze będzie go wspomagał. Sprawa się komplikuje, gdy pretendenci do „tronu” walczą o władzę nie przebierając w środkach, sięgając po każdy możliwy sposób: podstęp, truciznę, gwałt, przemoc, byleby tylko otrzymać iluzję bycia kimś bardziej znaczącym od innych. W rzeczywistości jednak jest tak, bo taka walka zaczyna psuć i wycieńczać, a władca zaczyna się czuć paskudnie, niczym w śmietniku, choć zdaje się tego nie zauważać, ponieważ obiektywny osąd przesłania mu rządza władzy – tron, który tak naprawdę staje się wyłącznie hałdą śmieci – tłumaczy autor.
– Swoją powieść zacząłem pisać w wieku 14 lat, a jej ostateczny efekt to wynik 3-letniej pracy. Została wydana dzięki mojej mamie Halinie, która nie tylko wsparła mnie osobiście, ale także pomogła znaleźć grono osób, dzięki którym książka mogła się ukazać – opowiada Kacper, obecnie uczeń IV LO w Olkuszu. Pomyli się ten, kto przypuszczałby, że jego pisarski zapał wyniknął z miłości do książek czytanych w dzieciństwie – wręcz przeciwnie – młody pisarz spokojnie przyznaje, że czytał niewiele. Jego fascynację światem fantasy rozpoczęła lektura powieści Sapkowskiego, a inspiracja do jego jedynej powieści jest oczywista i nieskrywana.
– W prosty sposób literaturę tego typu można podzielić na dwa nurty – popularny – lekki i łatwy w odbiorze, typowa lektura „dla przyjemności” i drugi – bardziej ambitny, niosący specjalny przekaz, czy przesłanie, zawierający analizę jakiegoś problemu – tłumaczy autor „Gry o śmietnik”. – Ja postanowiłem połączyć te dwa nurty, pisząc powieść, której wartka akcja wciągnie czytelnika, jak popularna powieść przygodowa fantasy, ale treść niesie też ważne i aktualne przesłanie, które zostało zapisane na tylnej okładce książki:
„Gra o śmietnik” odsłania prawdziwą ludzką chciwość, bezwzględność, fanatyzm, arogancję, dekadencję wyższych sfer i bezgraniczną brutalność świata. Nikt tu nie jest ani czarny ani biały, każdy robi źle i dobrze. Oto przed Tobą świat obłędu pieniądza, świat seksu i przemocy. Oto historia, w której definitywnie nie chciałbyś uczestniczyć, a pozostać jej naturalnym obserwatorem. To nie przygoda po smoczy skarbiec. To piekło życia. Ale to „piekło życia” ma dwa oblicza. Jednym jest słodycz i uśmiech, drugim potworny, bolesny płomień, który spala Twoje człowieczeństwo. Słodycz i śmiech daje ukojenie w tej długiej drodze, natomiast płomień hartuje Cię przeciw kanaliom byś mógł stawiać kolejne kroki… Przesada z obliczem sprowadzi na ciebie zgubę i to od Ciebie zależy, którą drogą podążysz.”
Kacper Smolak, jest przekonany o tym, że jego książka podbije rynek wydawniczy i to nie tylko polski, bowiem już rozpoczął tłumaczenie swego dzieła na angielski, a w planach ma tłumaczenie na język rosyjski, którego co prawda jeszcze nie zna, ale twierdzi, że poradzi sobie z tym problemem bardzo łatwo. Powieść dotychczas przeczytało niewiele osób, ale jest szansa, że wkrótce się to zmieni – książka w niedługim czasie trafi do księgarń, a życie – czyli czytelnicy – obiektywnie ocenią jej wartość. 17-letniego ambitnego pisarza czeka wkrótce zderzenie z rzeczywistością, którą jednak widzi bardzo jasno. Pierwsze lokalne spotkanie z czytelnikami młodego autora zaplanowano na 20 listopada 2015 r. o godz. 17.30 na sali lustrzanej Domu Kultury w Wolbromiu.
Życzymy powodzenia