Wolbrom – Miejsko-gminny serwis informacyjny: Będą zwalczać barszcz Sosnowskiego

Główna treść

Będą zwalczać barszcz Sosnowskiego

Rusza program likwidacji barszczu Sosnowskiego, inwazyjnej rośliny zagrażającej rodzimym gatunkom flory oraz ludziom, który będzie realizowany w 30 gminach Małopolski. Do realizacji projektu, który koordynuje Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, przyłączyła się gmina Wolbrom, borykająca się z problemem w okolicy Domaniewic, Sulisławic i Poręby Górnej.

Barszcz Sosnowskiego rośnie na polach, nieużytkach, nad brzegami rzek i potoków. Może mierzyć do 4 metrów wysokości, a dojrzała roślina zajmuje powierzchnię ok. 4 m kw., powodując zanikanie okolicznej roślinności. Barszcz Sosnowskiego jest szkodliwy dla ludzi, ze względu na właściwości parzące i alergizujące. Kontakt z rośliną wywołuje nieraz bardzo silne reakcje skórne: zaczerwienienia, obrzęki, pęcherze porównywalne z oparzeniami.

W Małopolsce zinwentaryzowano dotąd 140 ha, na których występuje barszcz Sosnowskiego. W ramach programu walki z tą rośliną działania mają być prowadzone na 134 ha, w 30 gminach Małopolski oraz na części gruntów Uniwersytetu Rolniczego i Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin.

Doświadczenie pokazuje, że walka z Barszczem Sosnowskiego jest trudna, ze względu na plenność rośliny, a także jej odporność na wiele herbicydów oraz konieczność wielokrotnego powtarzania zabiegów niszczących. Jak tłumaczą specjaliści z UR – podstawą sukcesu jest kompleksowość działań, ponieważ zwalczanie barszczu Sosnowskiego na małym obszarze nie przynosi efektów.  Jedna roślina wytwarza rocznie 20–40 tys. nasion, które zalegają w glebie i zachowują zdolność kiełkowania przez pięć lat, więc zabiegi eliminujące roślinę muszą być realizowanie co roku przez pięć lat. W ramach projektu, specjaliści zastosują mechaniczne i chemiczne metody walki z chwastem. Rośliny będą w ciągu roku trzykrotnie wycinane i opryskiwane zestawem środków chemicznym, a wzdłuż cieków wodnych, gdzie nie można prowadzić oprysków, środek chemiczny będzie wstrzykiwany bezpośrednio do szyjki korzeniowej roślin, co doprowadzi do ich obumarcia. Co ważne – środki które zostaną zastosowane do zwalczania barszczu Sosnowskiego są bezpieczne dla ludzi i pszczół.

Projekt „Środowisko bez Barszczu Sosnowskiego”, którego liderem jest Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, jest finansowany w 85 proc. z funduszy Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Całkowity koszt inwestycji oszacowano na 3 mln 798 tys. zł, z czego prawie 3 mln 229 tys. zł będzie pochodzić ze środków Islandii, Liechtensteinu i Norwegii. Parterami UR w realizacji projektu są Małopolska Izba Rolnicza oraz Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin (Zakład Doświadczalny – Grodkowice).

Ewa Barczyk
 ***
Barszcz Sosnowskiego – roślina pochodząca z Kaukazu – trafił do Polski w latach 70. Daje bardzo wydajne plony, dlatego ideą pomysłodawców sprowadzenia rośliny na tereny obce jej występowaniu było wykorzystanie jej jako paszy dla zwierząt. Niestety hodowla wymknęła się spod kontroli, barszcz zaczął się rozprzestrzeniać, wypierając z pól rodzime gatunki roślin. Niebezpieczny dla ludzi był też jej zbiór, dlatego uprawę wstrzymano, ale dziko rosnące rośliny stały się stale rosnącym zagrożeniem dla naszego środowiska.