Jak wiemy, jednym z punktów gminnych obchodów 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, było złożenie kwiatów na grobach żołnierzy poległych w walkach I wojny światowej na cmentarzu wojennym w Kalisiu (Ogonów), jak również przy pomniku upamiętniającym Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz jego legionistów, którzy w dniach 17-19 listopada 1914 roku stoczyli na polach Załęża krwawy bój z wojskami rosyjskimi (znany jako Bitwa pod Krzywopłotami).
Jednakże mało kto wie, że inną, równie krwawą walką toczącą się w najbliższych okolicach Wolbromia, oprócz Bitwy pod Krzywopłotami, była Bitwa pod Gołaczewami. Dziś, 17 listopada mija właśnie jej 110 rocznica.
O najważniejszych informacjach dotyczących tejże, niestety zapomnianej bitwy, zachęcamy do artykułu Pana Marcina Tracza.
Kartka z kalendarza… BITWA POD GOŁACZEWAMI, czyli zapomniana historia I wojny światowej
„Właśnie mija 110 lat od chwili, gdy ziemia w naszej okolicy zadrżała od odgłosów bitewnych, a teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej stał się areną zaciętych walk pomiędzy armiami zaborców: Austro-Węgier i carskiej Rosji. Jedne z najbardziej krwawych starć miały miejsce w rejonie Wolbromia i okolic.
Dziś chciałbym przybliżyć jeden z epizodów tych walk, jakim była BITWA NA POLACH GOŁACZEW I CHEŁMU, stoczona jesienią 1914r.
To tutaj wojska austriackie dokonały wyłomu w rosyjskich pozycjach i tylko dzięki użyciu przez Rosjan doborowych pułków gwardii udało się im zatrzymać austriackie natarcie i zapobiec katastrofie wojsk carskich.
W bitwie o Gołaczewy wyróżnił się austro-węgierski 13. Pułk Piechoty, znany jako „Krakowskie Dzieci”. Trzon jednostki stanowili rekruci z Krakowa oraz najbliższych okolic. W przeddzień wybuchu wojny Polacy stanowili ponad 80% stanu osobowego tego pułku.
To oni 17 listopada, po ciężkim i okupionym dużymi startami boju, zdobyli Gołaczewy i okoliczne wzniesienia. W następnych dniach bezskutecznie próbowali zdobyć wieś Chełm, zajętą w połowie przez Rosjan. Trwająca miesiąc batalia toczyła się na polach pomiędzy obiema wsiami, w ośnieżonym, odkrytym terenie, przy mrozie dochodzącym do -15 st.C.
Walki zakończyły się 15 grudnia odwrotem Rosjan. Ich efektem były zrujnowane wsie i pola rozdarte liniami okopów oraz pokryte żołnierskimi mogiłami. W wyniku ostrzału artyleryjskiego częściowo zniszczony został kościół w Gołaczewach.
Dziś trwałym śladem tamtych dni, oprócz linii okopów widocznych w okolicznych lasach, są przede wszystkim cmentarze wojenne w Cieplicach i Kalisiu, na których spoczywają m.in. polegli w Bitwie pod Gołaczewami.
Więcej na temat bitwy o Gołaczewy, znajdziecie w moim artykule poświęconym 13. Pułkowi Piechoty i jego udziałowi w bitwie jurajskiej. Artykuł ukazał się w 20 numerze czasopisma Ilcusiana.
https://biblioteka.olkusz.pl/phocadownloadpap/Ilcusiana/ilcusiana_20.pdf
Zapraszam do lektury”.
Mapa Bitwy pod Gołaczewami. Źródło: E.Kwaśny „13-ty Pułk „Krakowskie Dzieci” na polu chwały”.
Krajobraz po bitwie: spalona zagroda, w tle okopy wojsk austro-węgierskich. Zdjęcie wykonane w Dłużcu po zakończeniu działań wojennych. Podobny obraz przedstawiały wszystkie okoliczne miejscowości. Źródło: Bildarchiv Austria.
Kaliś. Cmentarz z I wojny światowej. Pochowani są na nim m.in. żołnierze z 13. Pułku „Krakowskich Dzieci”. Fot. Archiwum własne.