Wolbrom – Miejsko-gminny serwis informacyjny: Gmina Wolbrom walczy z barszczem Sosnowskiego

Główna treść

Gmina Wolbrom walczy z barszczem Sosnowskiego

Co roku, w okresie letnim wraca w Polsce temat Barszczu Sosnowskiego. Jest to wyjątkowo niebezpieczna roślina. W kontakcie ze skórą i w obecności światła słonecznego może powodować bolesne oparzenia. Dodatkowo, ta inwazyjna roślina jest bardzo trudna do zwalczania, łatwo się rozprzestrzenia i powoduje degradację środowiska przyrodniczego. Walkę z niebezpieczną dla ludzi rośliną podjęła Gmina Wolbrom również w tym roku.

Po przeprowadzonym postępowaniu w ramach zapytania ofertowego, całkowity koszt zadania zwalczania barszczu wyniósł 16.000 zł. Zarząd Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie przyznał naszej Gminie dotację w wysokości 11.200 zł. co stanowi 70% kosztów zadania. Pozostałe 30 % czyli 4,800 zł wyłożyła Gmina Wolbrom.
Wyłoniona z zapytania ofertowego firma dokonała trzykrotnych zabiegów (chemicznych i mechanicznych) zwalczających rośliny w miejscowościach: Domaniewice, Sulisławice, Poręba Górna, Chełm, Jeżówka, Budzyń i Lgota Wielka, oraz pojedynczych sztuk na terenie miejscowości Zabagnie, Gołaczewy, Brzozówka, na obszarze o łącznej powierzchni 3,35 ha.

Kwiatostan dojrzałej rośliny daje nawet siedemdziesiąt tysięcy nasion. Najgorsze jest to, że ludzie mają nadzieję, że tępiona na bieżąco roślina przestaje już istnieć, że to jej koniec. Niestety nasiona potrafią leżeć w ziemi nawet do 7 lat, by w odpowiednim momencie wszystkie razem zacząć kiełkować – mówi wykonujący zabiegi zwalczające niebezpieczną roślinę w okolicach Sulisławic Piotr Kałwa z Wolbromia. – Walka z barszczem Sosnowskiego jest bardzo trudna, zwłaszcza gdy nie wolno stosować środków chemicznych, np. na terenach ujęć wody czy rzekach. Często też środki chemiczne są mało skuteczne. Wówczas pozostają metody biologiczne, które wymagają znacznego nakładu pracy i dużo czasu – podsumował właściciel firmy zajmujący się zwalczaniem Barszczu Sosnowskiego w każdej fazie jego rozwoju. Jak informuje Referat Ochrony Środowiska UMiG Wolbrom, eliminowanych jest coraz więcej siedlisk na terenie naszej gminy. W ubiegłym roku było to obszar 2,00 ha. W roku 2020 to już 3,35 ha. Nowymi skupiskami barszczu Sosnowskiego są tereny pogranicza Lgoty Wielkiej i Sulisławic tzw. Jawor i dlatego w przyszłym roku działania będą kontynuowane. Na ten cel Referat planuje wnioskować o wszystkie możliwe dofinansowania.


Barszcz pochodzi z Kaukazu. W okresie upałów stanowi zagrożenie nie tylko dla ludzi, lecz także dla zwierząt. Najbardziej niebezpieczne są wydzielane przez roślinę olejki eteryczne, które w kontakcie ze skórą powodują poważne, bardzo bolesne oparzenia. Dochodzi do tego zazwyczaj w upalne dni, kiedy staje się tak niebezpieczny, że nawet przejście koło tej rośliny może wywołać poważne rany.
Doświadczenie pokazuje, że walka z Barszczem Sosnowskiego jest trudna, ze względu na plenność rośliny, a także jej odporność na wiele herbicydów oraz konieczność wielokrotnego powtarzania zabiegów niszczących. Jak tłumaczą specjaliści – podstawą sukcesu jest kompleksowość działań, ponieważ zwalczanie barszczu Sosnowskiego na małym obszarze nie przynosi efektów. Jedna roślina wytwarza rocznie 20–40 tys. nasion, które zalegają w glebie i zachowują zdolność kiełkowania przez pięć lat, więc zabiegi eliminujące roślinę muszą być realizowanie co roku, przez pięć lat