Wolbrom – Miejsko-gminny serwis informacyjny: Jasełka w Porębie Dzierżnej – korespondencja

Główna treść

Jasełka w Porębie Dzierżnej – korespondencja

„Bóg się rodzi, gdy otwierasz serce dla drugiego człowieka” – w tym duchu odbyło się integracyjne spotkanie jasełkowe w Niepublicznej Szkole Podstawowej w Porębie Dzierżnej. Uczniowie przygotowali z tej okazji przedstawienie jasełkowe, w którym połączyli tradycyjne ujęcie tematu z problematyką współczesną, sięgając po różnorodne środki wyrazu artystycznego np. prezentację, elementy teatru cieni itp.

„Nim przyszedł On, ludzkość błądziła w ciemności, jęcząc i płacząc wzdychała, szukając  światłości. W mroku i zimnie kulił się świat. Tak było temu dwa tysiące lat. I dziś bywa podobnie. Ludzkie serca zasypane śniegiem, skute lodem są tego powodem…”

Przedświąteczny okres to czas spotkań opłatkowych, wigilii szkolnych i wystawiania jasełek- widowisk o Bożym Narodzeniu wzorowanych na średniowiecznych misteriach franciszkańskich. Za ich twórcę uznawany jest słoneczny brat ludzi i zwierząt- św. Franciszek z Asyżu, poeta i kaznodzieja, który zapragnął tchnąć nowego ducha w obchody Bożego Narodzenia.

Uczniowie z Poręby Dzierżnej postanowi połączyć tradycyjne  ujęcie tematu z problematyką współczesną,  realizując przedstawienie odwołujące się do problemów współczesności, sięgające po różnorodne środki wyrazu artystycznego np. prezentację, elementy teatru cieni itp.

Ludzie starzy, chorzy, biedni, bezdomni, marginalizowani- to zainteresowało młodych aktorów. I jeszcze problem kondycji współczesnych rodzin, w których nieustanny pośpiech i gonitwa za pieniądzem zabijają bliskie relacje. Starzy rodzice, którzy bywają traktowani jak balast, bezrobotni, bezdomni, zepchnięci na margines życia, obok których przechodzimy z pogardą. Czy na taki świat zechce przyjść Mały Jezus? Czy w sercach „zasypanych śniegiem, skutych lodem” jest dla niego miejsce? Sceny początkowe jasełek pokazują, że nie. Maryja rezygnuje z poszukiwania miejsca dla swojego syna  w świecie pełnym nienawiści, w którym ludzie ludziom gotują okrutny los. Kiedy wszystko zdaje się pogrążać w mroku, kiedy przed oczyma widzów przesuwają się  sceny nienawiści, mroczne cienie tańczące w duszach ludzkich, człowiek  pokonuje samego siebie i sięga po swój najcenniejszy dar- wolną wolę. Przypomina sobie, że to on ostatecznie decyduje o kształcie rzeczywistości.”Czy dla ludzkości ratunku już nie ma? Czy zostanie nam na zawsze ta gorzka, powleczona mrokiem ziemia?  Te swary, te kłótnie zajadłe okrutnie, nienawiść w rodzinie, czy  to nigdy nie minie? Czy pogarda dla brata musi być cechą tego świata? A gdyby tak serce otworzyć , przemienić, uczynić go ze szlachetnych kamieni? A gdyby dostrzec, że obok nas jest człowiek zostawiony samemu sobie? Podać mu chleb, pocieszyć w chorobie… A gdyby wejść między skrzywdzonych ludzi z koszem złocistej miłości?  Wtedy Bóg w tobie zagości  wtedy Dziecina Boża się w tobie narodzi,  świat się odmieni, świat się odmłodzi… A gdyby nie przechodzić obojętnie, gdy płacze ktoś obok? A gdyby nie sądzić swego brata? Spróbuj- wtedy zmieni się oblicze świata. I mały Jezus przestanie tułać się z mamą, nie będzie stał pod żadną betlejemską bramą, nie urodzi się w zimnej stajence, przyjdzie na świat przez twoje ręce…”

Ostatecznie Jezus przychodzi do tych, którzy przez swe małe decyzje dotyczące codziennego życia, zmieniają postępowanie. Przychodzi na świat odmieniony, na świat oczekujący, śpiewający „Schowaj mnie pod skrzydła twe, ukryj mnie w silnej dłoni twej, kiedy fale mórz chcą porwać mnie, z tobą wzniosę się, podniesiesz mnie”. Do ludzi, którzy świadomi swej kruchej kondycji moralnej postanowili mu mimo wszystko zaufać: „A gdy nadejdzie taki czas, że zbłądzę, tymi łaskę dasz, bo wielkie Jezu miłosierdzie twoje”

W przedstawieniu, powstałym pod kierunkiem polonistki Agnieszki Salamon na podstawie  jej autorskiego scenariusza, zagrali uczniowie z wszystkich klas oraz przedszkolaki. Przedsięwzięcie nie było łatwe, albowiem ze względu na niewielką liczbę aktorów, zaistniała konieczność  wcielania się przez nich w kilka ról- co wiązało się z częstą zmianą kostiumów i wymagało sporej wprawy. O dziwo, nie zburzyło to synchronizacji, uczniowie poradzili sobie z wyzwaniem koncertowo. Niemałe zasługi w realizacji spektaklu mają nauczycielka matematyki Patrycja Furman/ techniczna strona przedsięwzięcia/, nauczycielka przedszkola Agnieszka Rudzik /kostiumy, scenografia, przygotowanie młodszych dzieci/oraz nauczycielka nauczania zintegrowanego Anna Kuderko.

Przedstawienie, wbrew obawom autorki, mimo iż zrywające w pewnym stopniu z konwencją, wywołało łzę wzruszenia w niejednym oku i spotkało się z niezwykle ciepłym odbiorem. Zmusiło zapewne także do refleksji nad prawdziwym sensem świąt, nad ich głębią.

Dalszą część niedzielnego programu wypełniło karaoke  kolęd przeprowadzone w formie konkursu z nagrodami oraz zdobienie ciasteczek przez najmłodszych, chętni mogli także nabyć ozdoby świąteczne na kiermaszu oraz skosztować przepysznych potraw przygotowanych przez rodziców.

Zamysłem głównym spotkania jasełkowego była integracja środowiska lokalnego ze szkołą. Jak mówiła pani dyrektor Barbara Marchajska:  Żyjemy razem, nie obok siebie. Niedzielne spotkanie udowodniło, że lubimy ze sobą przebywać; budynek szkoły wypełnił się po brzegi mieszkańcami Poręby, wypełnił się gwarem, śmiechem, wspólnym śpiewaniem kolęd. Tego wieczoru Bóg bez wątpienia narodził się  wśród nas.

Na zakończenie pan Waldemar Strózik, radny i zarazem sołtys Poręby Dzierżnej życzył, by nasza szkoła dalej funkcjonowała na tak dobrym poziomie. To, że jesteśmy niewielką szkołą jest paradoksalnie naszą siłą- możemy podejść do każdego dziecka indywidualnie, pochylić się nad jego potencjałem i potrzebami, rozwijać jego talenty-(przypomnijmy, że  w tym roku uplasowaliśmy się na drugim miejscu w gminie, jeśli chodzi o wyniki sprawdzianu szóstoklasisty). My również sobie tego życzymy i wierzymy, że tak będzie.

Agnieszka Salamon