Wolbrom – Miejsko-gminny serwis informacyjny: Uczymy się przez całe życie czyli II edycja programu Erasmus plus w Gimnazjum nr 4 w Wolbromiu – korespondencja

Główna treść

Uczymy się przez całe życie czyli II edycja programu Erasmus plus w Gimnazjum nr 4 w Wolbromiu – korespondencja

We wrześniu 2016 roku Gimnazjum nr 4 w Wolbromiu rozpoczęło realizację kolejnego projektu unijnego – Erasmus+. Tym razem pomysł na napisanie projektu zrodził się z głębokiej potrzeby grupy nauczycieli, która pragnie posługiwać się innowacyjnymi metodami nauczania, by zwiększyć szanse młodzieży w osiąganiu wyższych wyników i w perspektywie pozwoli im zaistnieć na europejskim rynku pracy.W projekcie: „Innowacyjne metody kluczem motywacji ucznia i nauczyciela,” który będzie realizowany w latach 2016 – 2018 biorą udział  nauczyciele języków obcych, informatyki, biologii, chemii, języka polskiego, sztuki i wychowawca świetlicy), a kwota jaką udało się pozyskać to 24235 euro.        Należy zaznaczyć, iż projekt ten zakłada kontynuację wcześniejszego projektu tj. „CLIL – odkryj świat przez języki,” jak również udział w szkoleniach z zakresu IBT (Inquiry Based Teaching – nauczanie przez odkrywanie), ICT (wykorzystywanie technologii teleinformatycznych w nauczaniu) oraz  jobshadowing w szkołach europejskich. W ramach tych szkoleń nauczyciele dokonają obserwacji zajęć i metod pracy, poznają dobre praktyki oraz formy pracy z uczniem mającym specyficzne trudności.           Jako pierwsza, w tej edycji projektu, wzięła udział nauczycielka języka angielskiego – Paulina Strózik. Dwutygodniowe szkolenie odbyło się w Dublinie (Irlandia) w Infinity English College, a dotyczyło nauczania języka angielskiego z wykorzystaniem nowoczesnych technologii teleinformatycznych („Teaching English through Technology”).  Moja relacja z tej mobilności:
     Infinity English College znajduje się w samym sercu Dublina, przy ulicy Dawson, tuż obok słynnej Crafton street – głównej ulicy handlowej. Szkoła, poza kursami językowymi dla ludzi z całego świata, oferuje także szereg szkoleń metodyczno językowych w ramach programu Erasmus+. Zajęcia, na które uczęszczałam, „Teaching English through Technology” odbywały się codziennie, od godziny 9 do 15. Warsztaty prowadzone były przez native speakerów, rodzimych Irlandczyków, którzy szkolili nas z zakresu stosowania innowacyjnych metod aktywizujących w nauczaniu języka angielskiego. Wraz z innymi uczestnikami kursu, nauczycielami z Brazylii oraz Korei Południowej, nauczyliśmy się jak, „być bliżej ucznia XXI wieku” będąc nawet „offline,” stosując takie narzędzia jak Microsoft Word czy Power Point. Podczas jednej z debat na warsztatach dyskutowaliśmy na temat wad i zalet formy Portfolia, a jego wersji elektronicznej. Każdy z nas miał również za zadanie stworzyć własne ePortfolio, które pozwoliło nam poznać bliżej nasze kultury i kraje. Kolejnym, szeroko omawianym narzędziem teleinformatycznym, było wykorzystanie oraz ocenianie na platformie Moodle.  Wszyscy zgodziliśmy się, że upowszechnienie dostępu do Internetu sprzyja wprowadzaniu nowych metod przekazywania wiedzy. Udostępniając i wykorzystując szerokie zasoby materiałów edukacyjnych, a także będąc w stałym kontakcie z uczniem i rodzicem, nauczyciel pomaga mu stać się aktywnym, samodzielnie tworzącym swój własny system wiedzy użytkownikiem korzystającym przy tym z aktualnych źródeł wiedzy. Podczas bardzo ciekawych warsztatów prowadzonych przez Panią Ciara O’Hare, koordynatorkę programu CLIL na największym uniwersytecie w Dublinie – Trinity College, uczyliśmy się, w jaki sposób dodawać pliki na platformy e-learningowe.           Poza zajęciami praktycznymi w pracowniach komputerowych Infinity English College uczestniczyłam w warsztatach dotyczących motywowania i angażowania uczniów w procesy dydaktyczne. Każdy z nas miał możliwość podzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami oraz wypowiedzenia się na temat stosowanych przez nas metod aktywizujących. Przynosiliśmy na zajęcia gotowe materiały, graliśmy w gry językowe rozwijające konkretne umiejętności językowe, mogliśmy poczuć się jak uczniowie, poznając przy tym różnice pomiędzy naszymi systemami edukacji.         Jednym z najważniejszych dla mnie aspektów podczas wszystkich zajęć w Infinity English College było to, że jedynym językiem jakim mogłam się posługiwać był język angielski. Moje umiejętności komunikacyjne rozwijałam dosłownie non stop, nie tylko podczas zajęć, ale także podczas licznych wycieczek zorganizowanych przez szkołę. Kurs zakładał także zwiedzanie najpopularniejszych miejsc w Dublinie. Wraz z innymi uczestnikach oraz nauczycielami zobaczyliśmy takie miejsca jak: Zamek w Dublinie, Chester Beatty Library, The Museum of Decorative Arts and History oraz ogród botaniczny, National Botanic Garden w Glasnevin.       Dodatkowo każdą wolną chwilę wykorzystywałam na zwiedzanie Dublina, który oferuje darmowe muzea (National Museum of Ireland – Archeology, National Gallery, Trinity College – The Book of Kells itd.) i przepiękne parki (np. St Stephen’s Green), w których można zjeść lunch i posłuchać niesamowitych historii o Irlandii opowiadanych przez jakże życzliwych i zawsze uśmiechniętych mieszkańców miasta.          Podobno obowiązkiem każdego turysty w Dublinie jest przystanek na co najmniej jedną pintę słynnego Guinessa w irlandzkim pubie. Możliwości jest nieskończenie wiele. Jedną z nich jest spróbowanie słynnego trunku w interaktywnym muzeum Guinessa (Guiness Storehouse), w którym można poznać historię piwa i nauczyć się je nalewać.        Dzięki karcie Leap Card  mogłam korzystać ze wszystkich możliwych środków komunikacji miejskiej na terenie Dublina i poza nim, zatem do woli  zwiedzałam okoliczne przyportowe miasteczka. Jako pierwsze odwiedziłam niewielkie miasteczko Howth, na półwyspie Howth Head, które słynie ze świetnych ryb i owoców morza, a restauracji rybnych jest tu na pęczki! Wszystkie zachwalają ryby ze swojego kutra, zwykle złowione tego samego dnia o poranku. Takich przyportowych, tradycyjnych, irlandzkich miasteczek jest wiele w okolicach stolicy. Wolny weekend wykorzystałam na spacer wzdłuż plaży w Bray oraz wspinaczkę po klifach i podziwianie niesamowitych widoków w mieście Dalkey.       Podczas całego pobytu miałam przyjemność gościć u irlandzkiej rodziny. Pani Deirdre Doyle mieszka na obrzeżach Dublina, w pięknym jednorodzinnym domu. Jest bardzo aktywną fanką rugby, trenującą regularnie golf i tenis. Muszę przyznać, że bardzo się ze sobą zżyłyśmy. Godzinami dyskutowałyśmy, wspólnie spędzałyśmy popołudnia i wieczory, a nawet czas z rodziną Dee. Bardzo miły dla mnie był fakt, że traktowana byłam jak członek rodziny. Jedliśmy wspólne obiady, a nawet pomagałam w wypełnianiu codziennych obowiązków, takich jak: odbieranie wnuczków ze szkoły, opiekowanie się nimi czy robienie zakupów. To wszystko przez cały czas umożliwiało mi rozwijanie moich umiejętności językowych. Byłam „zmuszona” używać języka w każdej sytuacji, a spędzanie czasu z wnuczkami Dee było dla mnie najlepszą lekcją języka angielskiego, gdyż dzieci są niezastąpionymi nauczycielami.        Czym więc była la mnie druga już przygoda z programem Erasmus+? Po raz kolejny miałam okazję wziąć udział w profesjonalnym szkoleniu, dzięki któremu rozwinęłam się jako nauczyciel. Przywiozłam bardzo dużo pomocy naukowych i pomysłów na nauczanie z wykorzystaniem nowoczesnych technologii IT. Co więcej, podniosłam swoje kwalifikacje oraz kompetencje językowe, o czym świadczą certyfikaty oraz paszport językowy Europass. Nawiązałam kontakty z nauczycielami z Brazylii, Irlandii oraz Korei. Bez wątpienia stwierdzam, że warto poświęcać czas, pisać projekty i brać udział w mobilnościach. Mój wyjazd do Dublina jest tylko kolejnym potwierdzeniem faktu, że człowiek, a szczególnie nauczyciel uczy się przez całe życie…
Paulina Strózik
fot.1 Cobh – ostatni przystanek w dziewiczym rejsie Titanica
fot.2 Warsztaty – Motywowanie i angażowanie uczniów w procesy dydaktyczne
fot.3 Infinity English College, Dublin