Jak już pisaliśmy wczoraj, na scenie wolbromskiego Domu Kultury odbył się doroczny przegląd przedstawień jasełkowych przygotowanych przez uczniów placówek oświatowych z terenu naszej gminy. Kogóż to nie widzieliśmy wokół bożonarodzeniowego żłóbka… Oczywiście tradycyjnie były całe stada aniołów i diabłów, pastuszków i królów, ale nie zabrakło też motywów zgoła niecodziennych, a także odniesień do współczesności. Na scenie, obok aktorów, grało światło, muzyka i efekty specjalne…
Do wolbromskiego „ Betlejem” z pokłonem nowonarodzonemu Bożemu Synowi pospieszyły nie tylko postaci znane z biblijnej historii, ale także bohaterowie bajek, przedstawiciele współczesnego społeczeństwa: policjanci, lekarze, nauczyciele, przypadkowi przechodnie i postaci historyczne. Wszystkie przedstawienia zaprezentowane zaangażowanemu jury, w składzie: Bogusław Gwiazda, Anna Augustowska-Mazajczyk, Joanna Kajda i Ewa Barczyk, były przygotowane z nakładem ogromnej pracy, sił i środków, wszystkie były przemyślane i zawierały specjalne przesłanie.
Zadanie oceniających nie było łatwe, bo poziom tegorocznych jasełek był wysoki, a grupy jasełkowe znacznie różniły się między sobą nie tylko wiekiem i możliwościami, ale i podejściem do tematu. Największą trudność, która w oczach jury stanowiła znaczącą barierę w kontakcie młodych aktorów z widzami była nieumiejętność wykorzystania naturalnej akustyki sali widowiskowej i braków technicznych, w postaci konieczności przekazywania sobie przenośnych mikrofonów, co zaburzało rytm przedstawień. Te grupy, które zdecydowały się na całkowite zaufanie własnemu głosowi wypadały w tym względzie lepiej, niż te, które biegały po scenie w poszukiwaniu urządzeń nagłaśniających. Podczas występów widać było też, co może trochę smucić, brak spontaniczności reakcji i zbytnią sztywność aktorów, wcale nie wynikającą z tremy. Członkowie jury, obserwując zwłaszcza młodsze dzieci, ubolewali trochę nad brakiem przejawów poczucia naturalnego rytmu muzyki i potrzeby ekspresji ruchowej u występujących. „Sztywne” i bardzo grzeczne dzieci z natury są bowiem mniej autentyczne i przekonujące, niż spontanicznie i radośnie podrygujące w narzucającym się prawie automatycznie rytmie… Czy jest to bolączka czasów, że nasze dzieci zatracają naturalną ruchliwość z powodu nadmiernego tkwienia przed ekranami komputerów i telewizorów, czy też efekt nadmiernej dyscypliny narzuconej przez reżyserów? Trudno powiedzieć. Niemniej jednak, z roku na rok coraz mniej widać w prezentowanych przedstawieniach autentyczne zaangażowanie i zwykłą spontaniczność aktorów, co nieco zubaża końcowy efekt widocznej wielkiej pracy, wykonanej podczas przygotowywania przedstawień.
Jury starało się oceniać nie tylko efekt końcowy poszczególnych przedstawień, ale także znajdować i punktować elementy nowatorskie, doceniało szacunek dla tradycji, zgodność z zasadami sztuki i sięganie po różne formy sceniczne oraz samodzielny śpiew, taniec, czy grę na instrumentach.
Ostatecznie najlepiej komisja oceniła występ grupy reprezentującej wolbromski OREW, który mistrzowsko dostosował formę i teść przekazu do możliwości aktorów, pokazując ujmujące i piękne przedstawienie, bez utraty wiarygodności i potrzeby sięgania w ocenie po taryfę ulgową, ze względu na niepełnosprawność występujących. Takie podejście może być przykładem dla innych grup, zwłaszcza małych dzieci, którym być może niepotrzebnie stawiane są przez reżyserów zbyt wysokie wymagania, kosztem ich naturalnego uroku. Trudność w ustaleniu pierwszeństwa przedstawień przygotowanych przez grupy z Dłużca i Chełmu rozstrzygnięta została przez jury poprzez przyznanie równorzędnego drugiego miejsca obu pięknym, choć bardzo różnym przedstawieniom. Trzecie miejsce przypadło ciekawym jasełkom z Kąpiel Wielkich, a pozostałe przedstawienia otrzymały wyróżnienia za wkład pracy, pomysł, ciekawe rozwiązania teatralne i inne elementy.
Bardzo ważne jest, że szkoły i przedszkola kultywują tradycje i z roku na rok nie brakuje chętnych do rywalizacji w przeglądzie. Dzięki temu nie tylko budowane są relacje społeczne w grupie realizującej przedstawienie, ale także poczucie wartości tradycji w naszym życiu.
Zwycięskie przedstawienia – z powodu ograniczeń czasowych tylko trzy – będzie można podziwiać na scenie Domu Kultury raz jeszcze – w najbliższą niedzielę 17 stycznia o godz. 15, wstęp wolny. Bardzo zachęcamy do licznego oklaskiwania młodych aktorów i ich pracy twórczej.