Wolbrom – Miejsko-gminny serwis informacyjny: Wolbrom w zamożności mieszkańców na 6. miejscu w Małopolsce!

Główna treść

Wolbrom w zamożności mieszkańców na 6. miejscu w Małopolsce!

Redakcja portalu naszemiasto.pl przygotowała i opublikowała pierwszy ranking małopolskich miast według rocznych dochodów mieszkańców każdego z 61 małopolskich miast i miasteczek. W rankingu tym Wolbrom zajął wysokie 6 miejsce! z kwotą 40 776 złotych rocznie (tyle wynosi mediana dochodów wszystkich mieszkańców wypełniających co roku zeznanie podatkowe PIT (połowa z nich ma dochody wyższe, a połowa niższe). W ścisłej czołówce uplasowały się miasta:

Na 1. miejscu Kraków – 45 506 złotych rocznie, 2. Wieliczka miasto – 43 107 zł., 3. Niepołomice miasto – 43 091 zł. i na 4. Bukowno – 42 073 złote. Na 11. miejscu sklasyfikowano Olkusz miasto – 38 784 zł. 13. Skała miasto – 38 038 zł. a na 31. Miechów miasto – 34 004 zł. Koniec tabeli zamykają: 59. Bobowa miasto – 27 131 zł., 60. Piwniczna-Zdrój miasto – 26 524 zł. i na 61. Kalwaria Zebrzydowska miasto – 25 284 złotych rocznie.
W oparciu o dane z deklaracji PIT gromadzone przez Ministerstwo Finansów, portal uznał, że za najbardziej miarodajną metodą będzie właśnie mediana, czyli suma, która rozdziela dochody mieszkańców każdej miejscowości na dwie równe połowy (dochody jednej są wyższe od mediany, a dochody drugiej niższe). W stolicy Małopolski owa mediana należy do najwyższych wśród polskich metropolii (większą posiadają tylko warszawiacy i wrocławianie). Okazuje się, że mieszkańcy przynajmniej kilku małopolskich miast mają dochody zbliżone do krakowian. Z kolei w innych małopolskich miastach – przynajmniej oficjalnie – mediana dochodów jest prawie dwa razy niższa!
Jak zaznacza Redakcja naszemiasto.pl – trudno precyzyjnie wyliczyć dochody przeciętnego Małopolanina, albowiem w niektórych częściach naszego regionu – zwłaszcza na południu i wschodzie – mamy do czynienia z ponadprzeciętnie rozwiniętą szarą strefą, a więc ukrywaniem zarobków. Ponadto spora część mieszkańców to rolnicy ubezpieczeni w KRUS, a ci nie płacą podatku dochodowego, a więc nie wypełniają deklaracji PIT. Wreszcie – deklaracja deklaracji nierówna. Ktoś może wykazać roczny dochód rzędu efektownych 100 tys. zł, a mieć piątkę dzieci i niepracującego małżonka. W efekcie jego realny dochód na głowę – lepiej obrazujący aktualne możliwości finansowe – będzie niższy niż u samotnego średniaka wykazującego 40 tys. zł rocznie.

Zdaniem Redakcji dane te pokazują także olbrzymie różnice wewnątrz miast i miasteczek. Np. 20 proc. krakowian o najwyższych dochodach wyciąga w ciągu roku prawie 15-krotnie więcej niż 20 proc. najbiedniejszych. Stolica Małopolski nie jest jednak najbardziej rozwarstwionym miastem w regionie. W Zakopanem 20 proc. najbogatszych osiąga w ciągu rok dochody aż… 22 razy wyższe niż 20 proc. ludzi o najmniejszych dochodach. W Bobowej dochody jednej piątej najbogatszych są 18 razy wyższe od jednej piątej najuboższych, a w Świątnikach Górnych jest to 17 razy. Również Nowy Targ, Szczawnica, Piwniczna Zdrój i Rabka Zdrój są bardziej rozwarstwione niż Kraków.

A w których miastach te różnice są najmniejsze? Małopolskim rekordzistą jest Radłów, gdzie dochody 20 procent najbogatszych są tylko 8,5 razy wyższe niż 20 proc. najbiedniejszych. Mnożnik niższy niż 9 mają także: Bukowno, Wolbrom, Kęty, Skała, Zator i Nowe Brzesko. Co ciekawe – i ważne – są to miasta generalnie zamożne, o relatywnie wysokich dochodach większości mieszkańców. Względna równość nie kłóci się zatem z ogólną zamożnością. Natomiast miasta najsilniej rozwarstwione to zarazem obszary o – oficjalnie – niskich dochodach większości ludzi, mocno poniżej przeciętnej. Mówiąc bardziej obrazowo: mamy w Małopolsce tereny przypominające jako żywo Amerykę Południową, z garstką miliarderów i rzeszą biedoty, i tereny podobne bardziej do Skandynawii: całkiem egalitarne, a przy tym zasobne.

Źródło: naszemiasto.pl