W ostatnim czasie coraz częściej dochodzi do nagłych zmian pogody, którym towarzyszą silne wyładowania atmosferyczne oraz silny, wręcz huraganowy wiatr. W nocy z piątku na sobotę naszą gminę nawiedziły gwałtowne ulewy i choć, na szczęście, nie tak groźne jak w innych zakątkach naszego kraju, wywołały lokalne podtopienia. Tym razem najbardziej niebezpiecznie było w Domaniewicach i Strzegowej, gdzie woda z pobliskich pól i lasu zalewała posesje i drogi.
Działania ratujące mienie prowadziło 80 strażaków z 26 zastępów JRG i OSP. W Domaniewicach zalanych zostało kilka posesji, piwnica w domu jednorodzinnym oraz droga powiatowa 1115K. Zapobiegawczo, na okres dwóch godzin, podjęto decyzję o opuszczeniu 40 osób z pomieszczeń ,,Dworku Jurajskiego’’. Ewakuacja do budynku miejscowej remizy OSP wynikała z możliwości zagrożenia podtopienia terenu wokół obiektu. Zdaniem strażaków, na skutek gwałtownego przyboru wody w pobliskich stawach, zaistaniało zagrożenie uszkodzenia wałów wokół przepustów regulujących poziom wody w stawach, co w konsekwencji mogło doprowadzić do zalania terenu wokół obiektu. W krótkim czasie, po wzmocniemniu wałów workami z piaskiem, sytuacja wróciła do normy i dzieci kolonijne mogły wrócić do ośrodka.
W Strzegowej, jak zwykle olbrzymie rozlewiska utworzyły się wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 794. Deszczówka podtopiła tu trzy niżej położone posesje. Na odcinku 40 metrów zalana była też droga wojewódzka. Działania zastępów PSP i OSP polegały nie tylko na zabezpieczaniu miejsc zdarzeń przed dostępem osób postronnych, ale przede wszystkim na rozstawieniu zapór przeciwpowodziowych i worków z piaskiem w celu niedopuszczenia do powiększenia się rozlewisk.
Wiesław Biernacki