Jaki jest koń – każdy widzi – chciałoby się powiedzieć, komentując sytuację pacjentów w polskim systemie opieki zdrowotnej. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wolbromiu o zabezpieczeniu potrzeb społeczności lokalnej w tym zakresie mówili przybyli na obrady przedstawiciele jednostek świadczących usługi medyczne na naszym terenie.
Ustawowym obowiązkiem gminy jest zapewnienie mieszkańcom podstawowej opieki zdrowotnej i właściwie sprawozdania z tylko tego zakresu usług medycznych ma prawo oczekiwać od świadczeniodawcy Gmina. Przyjęło się jednak, że raz w roku podmioty medyczne działające na naszym terenie na podstawie umów z NFZ składają przed radą sprawozdanie ze swojej rocznej działalności. Ponieważ medycy nie mają takiego obowiązku, tylko niektóre podmioty odpowiedziały na zaproszenie przewodniczącego rady. Na sesji nie pojawili się zatem oczekiwani przez osoby chcące zadać wiele pytań przedstawiciele Nowego Szpitala z Olkusza, na który Powiat Olkuski scedował całość zadań związanych z opieka szpitalną nad pacjentami z naszego powiatu.
Na początek o swojej działalności mówiły przedstawicielki jedynego zakładu opieki zdrowotnej świadczącego w Wolbromiu refundowane z NFZ usługi rehabilitacyjne dla dorosłych, czyli REH-MED Wolbrom, które narzekały głównie na zbyt niskie wartości kontraktu podpisanego z Funduszem, co skutkuje kolejkami do usług rehabilitacyjnych oraz świadczeniem części usług bez możliwości odzyskania środków za pracę wykonaną ponad przyznany limit.
Następnie długo i szeroko o pracy WOL-MED-u opowiadała dyrektor placówki Lidia Gądek. Jej wypowiedź kilkakrotnie przerywał bardzo emocjonalnymi wypowiedziami obecny na sali wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Jacek Soska. Momentami dyskusja przeradzała się wręcz w mało merytoryczną pyskówkę o negatywnych zjawiskach w polskim systemie opieki zdrowotnej, na który wpływ mają lub mieć powinny osoby stanowiące w naszym kraju prawo i o złym stosunku lekarzy do pacjentów, którą zdecydował się przerwać burmistrz Adam Zielnik, twierdząc, że sesja Rady Miejskiej w Wolbromiu to nie miejsce na tego typu ogólne dywagacje. O podniesienie jakości usług laboratorium i pracowni RTG upominał się radny Stanisław Starzyk, ale dyrektor WOL-MED-u odpierała wszelkie zarzuty argumentami o posiadaniu przez kierowany przez nią NZOZ wymaganych certyfikatów, wystawionych przez uprawnione jednostki kontrolujące. Przedstawicielka WOL-MED-u zapewniała obecnych, że zakład czyni wszelkie starania, aby sprawować opiekę nad pacjentami jak najlepiej.
Po bardzo długim wystąpieniu reprezentantki WOL-MED-u zasady funkcjonowania publicznej stomatologii krótko przybliżył zebranym dyrektor NZOZ-u Miejsko-Gminne Centrum Stomatologii Gustaw Książek. Również przedstawiciel dentystów nie miał dla pacjentów dobrych wiadomości – kontrakty w stosunku do potrzeb są zdecydowanie za niskie i lekarze niewiele mogą z tym zrobić…
Nad nieobecnością na sesji przedstawicieli olkuskiego Nowego Szpitala ubolewał szczególnie przewodniczący Dariusz Gorgoń, który po niedawnych osobistych negatywnych doświadczeniach miał wiele pytań i uwag, których nie miał przed kim wyartykułować.
Konkluzja po spotkaniu z miejscową służbą zdrowia nie może być zbyt budująca, ale nie powinno to dziwić, wobec sytuacji, jaka panuje w całym kraju. Lokalni pacjenci zamiast na hojność systemu, mogą liczyć jedynie na wysoki standard świadczonych usług w ramach istniejących możliwości oraz na otwartą na potrzeby życzliwość personelu medycznego. Wszystkim – zarówno świadczeniodawcom, jak i pacjentom życzymy zatem wiele empatii i wzajemnego zrozumienia.